09.06.2012

Tak, tak kochani, dokładnie rok temu 09.06.2012 roku powiedziałam TAK najwspanialszemu mężczyźnie na świecie 🙂 Ach cóż to był za dzień 🙂 Wspaniali goście, piękne niekończące się życzenia, wspaniałe prezenty, łzy wzruszenia i radości, niezliczone komplementy, tańce…hulanki…swawole do białego rana i obdarte do krwi stopy 🙂 Mimo, że słonka było jak na lekarstwo, albo właściwie w ogóle go nie było, z rana padał nawet rzęsisty deszcz (ponoć na szczęście :)) uśmiech nie schodził z mojej twarzy 🙂 Przygotowania do ślubu trwały około półtora roku i były dla mnie dość stresujące, bo jak każda perfekcjonistka, chciałam aby wszystko było idealnie dopasowane, a fakt że ślub był w Polsce, my w Holandii wcale nam tego nie ułatwiał. No ale jakoś się udało 🙂 Zapraszam na krótki reportaż!

Sukienka Justin Alexander model 8465

 Bransoletka i kolczyki zakupione na www.etsy.com

Butów jak każda Panna Młoda, miałam par kilka 🙂 Niestety nie da się przetańczyć całej nocy w butach, które tylko pięknie wyglądają 🙂 Pierwsze z Menbura, drugie Melisski, niestety ani jednych ani drugich pod względem wygody polecić nie mogę 🙁

Obrączki umieszczone na tacy z piwoniami, pomysł i wykonie moje własne 🙂

 Makijaż raczej delikatny, z nutką fioletu, żadnych sztucznych rzęs, tipsów itd.

  Tutaj przedstawiam wam najwspanialszego jeszcze wtedy narzeczonego 🙂

Moje śliczne, kochane druhenki 🙂

 I nasz malutki kościółek w górach.

I do…I do…I do…:)

I jesteśmy już mężem i żoną 🙂

 Mój wymarzony samochód w stylu retro.

Pora na toast i pierwszy taniec-przytulaniec do piosenki From This Moment On – Shania Twain i Bryan White, którą właśnie słyszycie w tle 🙂 Spokojnie, tylko dzisiaj, bo nie wiedziałam jak dodać muzykę do postu, wiec dodałam do strony. Jutro usunę, żeby was nie zanudzić 🙂

A później już zabawa do białego rana 🙂

Bukiet ślubny, wszystkie dekoracje w kościele i w restauracji, pomysł własny, wykonie własne z pomocą mojej kochanej siostrzyczki 🙂

Zaproszenia i cała oprawa graficzna ( menu, tablica gości, etykiety na wódkę i wino) pomysł mój, wykonanie mojego już obecnego męża 🙂

I jeszcze kilka fotek z mojej prywatnej sesji we wrzosach 🙂

justin alexander 8465, lifestyle, melissa, mellisa, wedding

Komentarze (54)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

do góry

ZDJĘCIA NA BLOGU SĄ MOJEGO AUTORSTWA I ZGODNIE Z PRAWEM AUTORSKIM , BEZ MOJEJ ZGODY NIE MOGĄ BYĆ NIGDZIE WYKORZYSTANE! JEŚLI CHCESZ UŻYĆ MOICH ZDJĘĆ SKONTAKTUJ SIĘ ZE MNĄ : addictedtopassion@gmail.com