JEDZIESZ NA WAKACJE? ZOBACZ BEZPŁATNIE JAK ROBIĆ LEPSZE ZDJĘCIA!

Jeśli też chcesz robić takie zdjęcia jak ja, mam dla Ciebie wspaniałą wiadomość! Przygotowałam dla Ciebie 80 minutową, bezpłatną lekcję fotografii w której zdradzam Ci moje fotograficzne sekrety. Kliknij poniżej i uzyskaj dostęp do lekcji.

Podsumowanie roku 2014

To był cudowny rok! Bardzo intensywny, cały czas coś się działo, dużo planów, dużo projektów ale przede wszystkim ich realizacji. Odbyliśmy cztery wspaniałe podróże. Co prawda nie te, które zakładałam, że odbędziemy, ale co się odwlecze to nie uciecze. Przynajmniej teraz wiem, że nie ma co planować podróży z wyprzedzeniem, bo żeby złapać fajne cenki trzeba po prostu jechać tam gdzie są promocje, a nie tam gdzie sobie zaplanowaliśmy. No chyba, że budżet nas nie ogranicza, to wtedy planować można, jak najbardziej. Tak więc lamy na Machu Picchu muszą poczekać, mam nadzieję, że się im nie odwidzi i że sobie stamtąd nie pójdą 🙂 Skrót wydarzeń 2014 roku:

1. Weekend na Malcie w maju to był strzał w dziesiątkę jeśli chodzi o krótki relaksujący wypad, w ciepłe miejsce z piękną architekturą. Jeśli chcecie się wyrwać wiosną w cieplutkie i interesujące miejsce, to jak najbardziej polecam!

2. 10 dni w Prowansji! Zdecydowanie najpiękniejsza podróż jaką odbyliśmy w Europie! Francja zaskoczyła mnie mega pozytywnie i to nie tylko zapierającymi dech w piersiach widokami, ale przede wszystkich wspaniałą kuchnią, różnorodnością oraz przemiłymi Francuzami!

3. Wspaniały tydzień na Sardynii z rodzicami Marcela. Odkryliśmy jedne z piękniejszych plaż w Europie. Szkoda, ze tak mało się o nich mówi! Mój zdecydowany numer jeden jeśli chodzi o plażowanie gdy chce chcemy lecieć w tropiki.

4. No i Dubaj! Totalny spontan! Coś całkiem innego! Wymarzone miejsce dla fotografów szczególnie jeśli chodzi o zdjęcia nocą. Ale na moją opinię o Dubaju będziecie musieli jeszcze trochę poczekać, relacja na blogu już wkrótce 🙂

5. Rozpoczęty został na blogu nowy dział o zdrowym odżywianiu, który został przez was przyjęty z ogromnym entuzjazmem, co mnie niezmiernie cieszy. Co prawda w ostatnich tygodniach trochę zaniedbany, ale przecież nie będę wam przed świętami truła, że spożywania cukru w tym ciast nie jest specjalnie zdrowe:) Za to po nowym roku wracamy do tematu 🙂

6. Skończyłam urządzanie mojego salonu 🙂 Yuupi! Trwało to całą wieczność, ale się udało 🙂 Jest dokładnie tak jak sobie wymarzyliśmy. A do tego wygraliśmy główną nagrodę w konkursie foto-wnętrzarskim organizowanym przez magazyn Wnętrze i Ogród z czego się baaardzo cieszymy 🙂

7. Wystąpiliśmy gościnnie u Fashionelki 🙂 Eliza rozpoczęła nowy cykl postów o ślubach za granicą i zwróciła się do nas z prośbą czy nie chcielibyśmy podzielić się na jej blogu informacjami związanymi z samodzielna organizacją ślubu na Dominikanie. Oczywiście się zgodziliśmy. Jeśli ktoś nie widział, to zapraszam tutaj:

8. Bardzo miłe zaskoczenie i jednocześnie wspaniały prezent na gwiazdkę 🙂 Monika z FoodDrugAndCosmetics poleca nasz blog na swoim vlogu. Przyznam szczerze, że było mi niezmiernie miło usłyszeć tyle pięknych słów na temat naszego bloga! Jeszcze raz dziękujemy!

9. No i na końcu taki mój bardziej prywatny, albo raczej zawodowy sukces 🙂 Na początku roku podjęłam jedną z lepszych decyzji w moim życiu i zostałam swoim szefem 🙂 Co oznacza, że moja  największa pasja i miłość (zaraz po Marcelu oczywiście :)) przestała być już tylko hobby, jest też sposobem na życie. I choć minął nie cały rok, muszę przyznać, że mimo iż nie był to najłatwiejszy krok, to zdecydowanie było warto! I jedyna rzecz, której żałuję to fakt, ze zrobiłam to tak późno. No ale do pewnych decyzji trzeba dojrzeć, a przede wszystkim dobrze się przygotować. Jakby ktoś był zainteresowany, to malutką część tego czym zajmuję się na co dzień znajdziecie tutaj: Strona niestety wymaga aktualizacji, na którą ciągle brakuje czasu. Ehhh…Mam zatem pierwszy punkt do realizacji na Nowy Rok 🙂

To w takim telegraficznym skrócie. A jaki ten rok był dla was? Jesteście zadowoleni?

lifestyle

Komentarze (72)

  • Marylko przecudowny rok za Wami i piekne podsumowanie! podroze beda w przyszlym roku podejrzewam, ze jeszcze fajniejsze i jeszcze dalsze 🙂 super, ze sie tak rozwijasz i szczerze gratuluje :*
    nie obraz sie jednak, ale nie nazwalabym sukcesem roku 2014 tego, ze Eliza o Tobie pisze. Tym bardziej, za sama "podpisalas" sie pod slowami na moim fanpagu o tym, ze uwaza sie za kogos lepszego bedac blogerka i ze Twoje komenty u niej nie przechodza moderacji. Podzielam Twoja radosc odnosnie tego, ze Cie zauwazaja, bo kiedy jakis czas temu znalazlam swoje zdjecie w gazecie austriackiej to prawie spadlam z krzesla, ale akurat to nie pasuje mi to do takiego pieknego podsumowania 🙂 Mam nadzieje, ze Cie nie urazilam Marylko 😀
    A odnosnie bycia swoim szefem – NAJWIEKSZE GRATUACJE! Czyli rzucilas prace w nudnym banku na rzecz robiena zdjec? piekna sprawa! Moje male marzenie byc swoja wlasna szefowa.. moze kiedys 🙂 🙂 🙂 🙂 ale powiedz bawilas sie w sesje rodzinne i dzieciakow, zanim zalozylas firme prawda? Czy po prostu taki skok na gleboka wode?

    Tak czy siak – ogromnie gratuluje :*:*:*

    • Kochana, oczywiście, że sie nie obrażam 🙂 O Elizie możnaby długo dyskutować, nie zawsze zgadzam się z tym co pisze, ale prawda jest taka, że jej blog to jej sukces, a co za tym idzie to dzięki niej więcej osób dowiedziało się o naszym blogu, dzięki czemu więcej osób może skorzystać z naszych porad i wskazówek. A o to przecież chodzi.

      A co do fotografowania, to moja pasja od wielu lat. Absolutnie nie był to skok na głęboką wodę. Nie odważyłabym się gdybym nie miała wystarczającego doświadczenia. Fotografuje nie tylko dzieci 🙂 To tylko taka malutka część tego co robię. Najczęściej robię zdjęcia reklamowe, do folderów, broszur i na strony internetowe.

    • ah no widzisz, przegladnelam twoja stronke i myslalm, ze z tych zdjec dzieciaczow i pieknych sesji rodzinnych zyjesz i finansujesz swoje podroze 😀 wybacz moja wscibskosc, ale praca na etacie w wielkiej korporacji potrafi czasem dobic i kiedy czlowiek ma serio dosc (tak jak ja obecnie :P) to wynajduje wszelkie swiatelka w tunelu 😛 Kochana jeszcze raz ogromne gratulacje :*

    • podróże to zawsze jedna z najwspanialszych spraw w życiu – takie jest moje zdanie. A ja chcialabym zapytać o to, czy jest szansa, abyś napisała kiedyś o tym jak rozwijałaś się jako fotograf, jak dochodziłaś do tego, ze stało się to Twoja praca?

    • Hmm…aż takiej inwencji twórczej chyba nie mam, żeby zrobić z tego temat na posta 🙂 ale w kilku zdaniach jak najbardziej 🙂 Fotografia była moją pasją odkąd pamiętam. Zawsze robiłam dużo zdjęć, jeszcze jak byłam w liceum to dostałam od rodziców aparat i pstrykałam zdjęcia to tu to tam. Oczywiscie wtedy trzeba było je wywoływać. Potem na studiach za pierwsze zarobione pieniądze kupiłam piewszą cyfrówke i wtedy zabawom w fotografa nie miała końca, no bo i ograniczeń nie było. Mozna było pstrykać, usuwać i znowu pstrykać 🙂 Na wakacjach zawsze robiłam dużo zdjęc, ale pamiętam, że zawsze byli na nich ludzie. Dopiero kiedy pewnego razu poszłam do sąsiadów i ogladałam ich zdjęcia, zoabczyłam, ze zdjęcia fajniejsze są bez ludzi, czyli same widoki. No i wtedy spodobało mi sie jeszcze bardziej 🙂 A tak już na poważnie zaczęło się kiedy poznałam Marcela. On miał wtedy dużo lepszą cyfrówkę niż ja, którą dostał od wujka no i tak sobie razem fociliśmy. Potem zaczęliśmy się bawić w obrabianie, Marcel jest mistrzem Photoshopa, wiec montowaliśmy razem pierwsze wspólne fotki 🙂 różne śmieszne rzeczy z tego wychodziły. Potem Marcel kupił nowy aparat, ja też i już nie musieliśmy się kłócić, kto będzie robił zdjęcia 🙂 Potem oba sprzedaliśmy i kupiliśmy kolejny, jeszcze lepszy 🙂 I nim zaczęliśmy fotografować, znajomych ich dzieci itd. Kiedy tutaj przyjechałam to dużo czasu spędzałam na czytaniu, experymentowaniu z ustawieniami, światłem itd. W tym Marcel zawsze był lepszy, bo on to wszystko czytał, a mi potem tylko tłumaczył co i jak. Natomiast do tej pory twierdzi, że ja mam lepsze oko do kadrów. No i tym sposobem się uzupełniamy. To nasza wspólna pasja 🙂 Nakrecamy się nawzajem, ale nie rywalizujemy ze sobą 🙂

  • i jeszcze jedno! powtarzam sie wiem, ale rownie piekne plaze – choc o troche innym charakterze sa na Algarve w Portugalii – cudne widoki, lazur wody, tylko woda zimna :P:P:P ah zeby zobaczyc Twoje zdjecia stamtad :*

    • O tak Portugalia jest w bliskich planach 🙂 Na pewno sie tam wybierzemy 🙂 Tylko kiedy hmmm? 🙂 Dzis zajawilłam się na Nową Zenlandie 🙂 I ferworze zafascynowania aż plan podrózy ułożyłam 🙂 hahaha 🙂

    • hahaha nic nie mow, swiat nie obchodze wiec w Wigilie w przerwie od nauki znalazlam zdjecie pustyni atacama w chile i parku narodowego Andina Eduardo Abaroa w Boliwi i przepadlam! Kazda przerwe w nauce od trzech dni wykorzystuje i szukam lotow, plan juz tez jest 😛 i tak jak peru mnie nigdy nie ciaglo, tak cos czuje ze na wiosne postawie tam noge 🙂 moze to tez dlatego, ze nasze austriackie media strasznie trabia o niebezpieczeństwach w meksyku, a my chielismy tam leciec tego lata i wypozyczac auto. No nic pozyjemy zobaczymy 😀
      A nowa Zelandia – marzenie – ale nie na nasza kieszen niestety 😛

    • No to już wiesz dlaczego mnie tak do tej Boliwii ciągnie 🙂 Też chcemy zacząć w Chile, bo najłatwiej logistycznie sie przedostac do Boliwii. Niestety musze ci powiedziec ze to tez nie tania wyprawa. Mysle, ze cenowo podobna jak Nowa Zenlandia. Albo trzeba jechac na miesiac zeby nie przeplacac za loty, ktore potrafia kosztowac 250-300 euro i tluc sie calymi dniami autobusem. A i z promocjami w tamtym kierunku ciezko, bo ja juz te Boliwie od dwoch lat mam w planach i jeszcze nic konkretnego sie nie pojawilo. Pare razy z Iberii byly loty, ale w porze deszczowej wiec bez sensu. Tam najlepiej maj/czerwiec sie wybrac.

    • wiesz co z wiednia do nowej zelandi ponizej 1000€ za lot nie ugrasz… a jednak tanie zycie tam nie jest :/ a za ta boliwia, peru i chile to jest tak.. jak byly loty do chile tanie to se mowilam… a co ja bede lamy jezdzila ogladac mnie ciagnie do Azji. Kiedy po powrocie z Indonezji moj Peta stwierdzil ze odpocznijmy na rok od Azji zaczelam szukac po drugiej stronie. Padlo na Meksyk. ale ta Boliwia mnie zachwycila po stokroc – natura i piekne zjawiska przyorody czyli to co kocham najbardziej. i ta czesc ktora nas by interesowala to raczej do podrozowanie busem, oczywiscie nie wszedzie ale az tyle tych lotow tez by nie bylo, zreszta ja moge spac w nocnym busie :D:D:D:D dobrze ponad 3tyg mamy do dyspozycji wiec jakos powinno byc. tylko kurcze loty narazie koszmarnie drogie – z wiednia 800-900€ z madrytu fajne cenki po 500€ z hakiem ale co z tego jak przez usa… peta jest "austriakiem" i z wiza nie problem, ale u mnie juz sprawa wyglada inaczej 🙁

    • No własnie dlatego trzeba czekac na promocje, Osttanio z pragi była NZ za 600 euro. Jak dorwiesz taka cenke to juz z górki, wynajecie auta na 21 dni 300 euro od os, a i spac i jesc mozesz tak samo jak w Boliwii 🙂 Wiec generalnie ja juz to przeliczalam i wychodzi mnie wiecej na to samo. A na bilety poluj, bo na pewno sie pojawia na poczatku roku jakies fajne, tylko z tego co pamietam to w tamtym roku wszystkie promocje byly na luty/marzec nawet o kwiecien nic nie zahaczalo, a wy kiedy chcecie leciec?

    • no wlasnie… czyli to mnie nie interesuje :/ musimy byc w wiedniu do konca marca. wyjatkowo w tym roku mozemy sobie pozwolic na urlop w maju/czerwiecu. normalnie jestsmy ograniczeni do feri i wakacji w szkole ale tym razem chce wykorzystac ten maj 😀 zobaczymy 🙂 jeszcze 700€ bym dala, z bolem serca ale bym dala ale 850€ juz nie bardzo :/
      o z pragi byla nowa zelandia? z pragi sie fajnie lata – do indonezji tez lecielismy z pragi 😀

    • No to idealny czas na Chile, Peru, Boliwie 🙂
      Zaraz na poczatku roku zaczna sie promocje, a noz bedzie cos w tamta strone. Bede o tobie pamietac, jakby mi sie cos rzucilo w oczy to dam znac. A ty jakbys widziala cos do Chin najlepiej do Pekinu na wrzesien/pazdziernik to tez daj znac, bo mam taka cicha nadzieje sie tam w przyszlym roku wybrac 🙂

    • dziekuje Ci slicznie :*

      wiem wiem ze Chiny planujesz 😀 dostaje wszelkie powiadomienia ze stronek z tanimi lotami,, polskie znasz ale naszych austriackich chyba nie bardzo. jak bede tylko cos slyszala i widziala melduje sie :* Pozdrawiamy Was serdecznie Marylko :*

  • Miałaś udany rok:)gratuluję bycia swoją osobistą szefową,to dobry wybór,coś o tym wiem:)Twoje relacje podróżnicze są bardzo interesujące,zdjęcia oglądam z zapartym tchem i czekam niecierpliwie na Dubaj:)

  • Maryla, prowadzisz wspaniały blog, nieziemsko ciekawe życie, uwielbiam wprost takie kobiety jak Ty! Dodajesz ludziom niesamowitego kopa do działania! Twoje zdjęcia są bajecznie piękne! Chylę czoło 🙂

  • Rzeczywiście, rok pełen wrażeń, i to pozytywnych 🙂 Najbardziej cieszy mnie punkt ostatni, bo daje mi to takiego wewnętrznego kopa. Widzę, że coraz więcej kobiet decyduje się na ten krok, o którym myślę i marzę. Widzę, że to ma sens 🙂
    Wasze podróże są cudowne, zdjęcia z nich zachwycają mnie za każdym razem… Mam nadzieję, e ten rok będzie obfitował w nie mniej takich relacji z podróży na blogu 🙂

  • Marylko, cudowny rok! Gratuluję Ci sukcesów i kibicuję z całego serca:) Życzę Ci aby nadchodzący 2015 był jeszcze bardziej obfity w podróże (wpadnij do Dubrownika koniecznie!), pozytywne emocje i same wspaniałe chwile:) No i jakkolwiek dziwnie to zabrzmi: życzę Ci mnóstwo pracy:)
    Pozdrawiam cieplutko,
    Daria

  • No i wcale się nie dziwie tym sukcesom, bo zasłużyłaś na nie w 100%! Życzę Ci aby kolejny rok obfitował w jeszcze większe osiągnięcia, zwłaszcza na polu zawodowym :))) Najlepszego Maryla!

  • To cudowne uczucie kiedy nasza pasja staje się naszą pracą, chociaż ma to też swoje ciemne strony, ważne by się w niej nie zatracić…
    Gratuluję I miejsca w konkursie, zasłużenie. Piękne wnętrze. Życzę Ci również samych sukcesów w kolejnym roku i wielu podróży, i kolejnych przepięknych zdjęć 🙂
    Pozdrawiam.

  • Hoi Marylka. Czytam Twoje bloga od niedawna i musze przyznac, ze jest jednym z niewielu, ktore odwiedzam. 🙂
    Gratuluje jakze odwaznej decyzji pozostania wlasnym szefem i zycze samych sukcesow (a tych z pewnoscia bedzie sporo, jako ze zdjecia robisz naprawde rewelacyjne). Zycze Wam aby 2015 byl rownie dobry, a nawet lepszy od 2014 i serdecznie pozdrawiam z niedalekiego Den Helder. 🙂
    Monika

  • Fajny rok, cudne podróże. Zazdroszczę bardzo 🙂 Ja też jestem wielką miłośniczką fotografii i to od lat, ale od roku zaczęłam uczyć się, czytać, zainwestowałam w sprzęt, bo wcześniej to było takie pstrykanie zdjęć. Siostra namówiła mnie na założenie bloga i dzięki temu ćwiczę obróbkę. Też chciałabym kiedyś z tego żyć i moi najbliżsi w to wierzą. Wszystkie dzieciaki moich znajomych i rodziny mają fajne zdjęcia, bo na nich "trenuję".
    Życzę Wam wspaniałego Nowego 2015 roku 🙂 Powodzenia 🙂

  • Też szykuję u siebie podsumowanie roku 🙂
    A z Twojego.. ach ta Prowansja!! coś wspaniałego 🙂
    Fajnie, że pasja stała się Twoją pracą i dodatkowo jesteś swoim szefem. Układ idealny!
    Pozdrawiam ciepło!

  • Nie będę podsumowywać, wypadłoby żałośnie. Ale miło poczytać, jak innym się układa. 🙂 To nastraja pozytywnie, że jednak jest świat bez bólu i cierpienia.

  • Każde z tych zdjęć po prostu zachwyca! Nie dziwię się że zajęłaś się fotografią profesjonalnie, tylko sukcesów i pieniędzy na jeszcze więcej podróży! Czekam na kolejne posty na temat odżywiania bo bardzo je polubiłam i zawsze czegoś nowego mogę się dowiedzieć. Samych sukcesów na 2015!

  • No kochana! Ty to miałaś rok! Super! Czekam na więcej, bo kocham Twojego bloga i Twoje zdjęcia 🙂 Moglabym sobie nimi pokój wykleić 🙂 Pozdrawiam ciepło z zimnego Wrocławia:)

  • Bardzo się cieszę, że tak wspaniale się rozwijasz, bo bardzo chętnie tutaj zaglądam. To był fantastyczny rok dla Was. Dzięki temu ja mogę zobaczyć to czego nie widziałam i nie wiem czy zobaczę. Marylko, dziękuję za to co było i czekam na jeszcze. A przy tym jesteś tak miłą osobą więc cieszę się, że Cię poznałam (chociaż wirtualnie) i cenię sobie tę znajomość. Trzymam kciuki za Ciebie… za Was.
    Dla mnie ten mijający rok był … niezły. Chciałabym, żeby Nowy Rok nie był gorszy. Ucieszę się, jeśli tak będzie. Dużo marzeń? Pozdrawiam 🙂

  • Hej hej hej
    Cudny rok! Gratuluję, podjęcia decyzji o zostaniu własnym szefem, tego chyba najbardziej zazdroszczę. Swobody i tego,ze mozna planować wyjazdy wg własnego 'widzimisę'.
    Ciekawe podróże,fantastyczne stylizacje, zycie bogate i pomysłowe …
    Oby tak dalej 🙂
    W twoich postanowieniach na 2014 rok był Londyn, mmmm moze w 2015 sie uda i wtedy wypijemy obiecana kawę albo lepiej zielona/jaśminowa herbatę?
    Ja chyba tez nie mogę narzekać. W tym roku zwiedziłam kilka ciekawych miejsc min Brukselę, Lizbonę i pd cześć Portugalii a także moja ukochaną południową część Francji. Ty sprawiłeś, ze nasza podróż była jeszcze bardziej ekscytująca …
    Pod względem kulturowym tez nie było najgorzej, zobaczyłam kilka dobrych sztuk teatralnych, na filmy tez nie moznabylo narzekać … Jedyne co to musze koniecznie nadrobić czytanie.
    Dobra kondycja to podstawa, dlatego i w tym roku nie obyło sie bez porannych biegów czy moich ulubionych zajęć body pump 🙂
    Teraz tylko mieć nadzieje,ze ten nadchodzący rok nie będzie gorszy od poprzedniego 🙂 czego oczywiscie i Tobie Marylu życzę 🙂

    • No właśnie z tym planowaniem wyjazdów to nie mamy jeszcze do konca takiej swobody, bo Marcel niestety ma jeszcze szefa, ale jesteśmy na dobrej nodze. Jak moja mała firemka stanie na stabilnych nogach, to bedziemy myslec o tym, zeby i on pozbyl sie szefa 🙂

      Londyn coś nam nie po drodze, co roku planuje i co roku nic z tego nie wychodzi, ale co sie odwlecze to nie uciecze, herbatke jasminowa wypic musimy koniecznie 🙂

      Twoj rok byl piekny 🙂 Tak trzymaj kochana!

  • Ogromne gratulacje. W pełni zasługujesz na te sukcesy, to Twoja ciężka praca i determinacja. Życzę Ci z całego serca abyś w przyszłym roku odniosła równie spektakularne sukcesy i zawsze nam tutaj zdawała relacje z podróży czy innych równie ważnych spraw 🙂 Ogromniaste buziaki 🙂 pozdrawiam

  • Cudowny rok! Trzymam kciuki za Ciebie szefowo-na pewno się uda! Twoje fotografie maja duszę i sprawiaja, że zycie staje się piekniejsze! U mnie takich szaleństw nie było ale też były małe sukcesy:-) Buziaki

  • Piękny rok. Pamiętam twoje plany noworoczne. Dużo zrealizowałaś. Gratuluję ci kochana! I zajmujesz się zawodowo tym, czym aktualna żona mojego byłego męża. Ja jednak nie mam odwagi, by zmienić coś radykalnie. Ale tobie super się udaje!

  • Gratuluję dobrego roku, bo po przeczytaniu to pierwsza rzecz jak ciśnie mi się na klawiaturę:)
    Zazdroszczę takiej pracy.
    A jeśli chodzi o podróże to Malta i Sardynia też są na naszej liście:) Pozdrawiam

  • Wspaniałe podróże! Trochę zazdroszczę, bo my w tym roku wybraliśmy się tylko do Lizbony – podróży relacji Oslo-Warszawa-Oslo nie liczę 😉 Na szczęście nowy rok zapowiada się dużo ciekawiej 🙂
    Bardzo się cieszę z powodu nowego działu nt. zdrowia i już nie mogę się doczekać Twoich kolejnych wpisów.
    W Nowym Roku życzę Wam zrealizowania wszystkich planów oraz jeszcze wspanialszych podróży – również do miejsca, o którym wspomniałaś dzisiaj u mnie na blogu… 🙂

  • Jak zwykle wspaniale wrócić do Twoich zdjęć! Ja zostałam swoim szefem 2 miesiące temu i też absolutnie wiem, że była to najlepsza decyzja w życiu! życzę Wam kolejnych boskich podróży i wciąż takiej radości życia, którą przekazujesz w postach!

  • Dubaj to bardzo specyficzne miasto o czym sama niedawno mogłam się przekonać, więc jestem bardzo ciekawa Twojej opinii i już nie mogę się doczekać relacji z "miasta marzeń" 🙂

  • Ja to nie wiem jak to jest możliwe, że pierwszy raz trafiłam na Twojego bloga a tak tutaj pięknie! Gratuluję sukcesów w roku 2014 i życzę wielu kolejnych w 2015. Dużo podróży i wytrwałości w kształtowaniu zdrowych nawyków 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

do góry

ZDJĘCIA NA BLOGU SĄ MOJEGO AUTORSTWA I ZGODNIE Z PRAWEM AUTORSKIM , BEZ MOJEJ ZGODY NIE MOGĄ BYĆ NIGDZIE WYKORZYSTANE! JEŚLI CHCESZ UŻYĆ MOICH ZDJĘĆ SKONTAKTUJ SIĘ ZE MNĄ : addictedtopassion@gmail.com