e-book Santorini Poradnik - Plan Podróży

Planujesz swoją podróż na Santorini? Nie masz czasu na czytanie przewodników oraz przeglądanie dziesiątek blogów? Zrobiliśmy to za Ciebie! W tym e-booku znajdziesz nasz plan podróży na 7 dni, oraz mapę wszystkich najlepszych punktów widokowych. Ponieważ na Santorini zrobiliśmy kilka ślubnych sesji zdjęciowych przeszukaliśmy wyspę pod względem najpiękniejszych miejscówek bardzo dokładnie. Wszystkie te miejsca spisaliśmy i zamieściliśmy na mapie. Dodatkowo na mapie zamieściliśmy listę pysznych tawern oraz sprawdzonych przez nas restauracji.

e-book Santorini Poradnik - Plan Podróży

JEDZIESZ NA WAKACJE? ZOBACZ BEZPŁATNIE JAK ROBIĆ LEPSZE ZDJĘCIA!

Jeśli też chcesz robić takie zdjęcia jak ja, mam dla Ciebie wspaniałą wiadomość! Przygotowałam dla Ciebie 80 minutową, bezpłatną lekcję fotografii w której zdradzam Ci moje fotograficzne sekrety. Kliknij poniżej i uzyskaj dostęp do lekcji.

Alghero

Siódmy i ostatni dzień na Sardynce, to już w zasadzie sam przejazd z San Teodoro do Alghero. Ponieważ mamy dość spory kawałek do przejechania, bo ponad 150 km zbieramy się zaraz po śniadanku. Jakichś większych przygód w tym dniu nie mieliśmy, no może poza jedną małą ale o niej za chwilkę, dlatego w poście zawarłam trochę ciekawostek o tej uroczej wysepce. Mam nadzieję, że relacją jak i zdjęciami zachęciłam was do odwiedzenia tej wysepki, która jak na mój gust jest troszkę niedoceniana. Mało się o niej pisze, mało mówi, wszyscy jeżdżą na plażę na Kanary, kiedy dla mnie Sardynka jest o niebo piękniejsza, a już na pewno jeśli chodzi o plaże i malutkie wręcz prywatne zatoczki.

Jadąc z San Teodoro na lotnisko w Alghero mijamy olbrzymie gaje oliwne, oraz lasy piniowe. Niestety żadnych zdjęć po drodze nie zrobiliśmy, bo plecak z aparatem został przytłoczony walizkami i nie chciało nam się go wyjmować na kilka zdjęć. Sardyńskie drogi, przynajmniej te na północy może nie są najgorsze, ale w pewnym momencie natrafiliśmy na bardzo długi odcinek, który był w remoncie. Nie wiem ile on miał kilometrów, ale miałam wrażenie, że prawie godzinę wlekliśmy się za jedną ciężarówką, bo nie szło za nic w świecie jej wyprzedzić. Albo były jakieś zwężenia, albo zakręty, albo zakaz wyprzedzania, aż w końcu pojawił się kawałek prostej drogi. No to co, wyprzedzamy wreszcie tę ciężarówkę, niby linia ciągła ale co tam, ileż można się za nią wlec. I co?  Ledwo zjechaliśmy na prawy pas, a tu wyskakuje nam na drogę pan karabinier i zatrzymuje nas. No to pozamiatane, myślę sobie. Mandat pewny, tylko, żeby nas za długo nie trzymali, bo jak nic spóźnimy się na samolot.

Marcel wyszedł z dokumentami, ładnie się z panami przywitał i słyszę jak się tłumaczy. W samochodzie po cichu obstawiamy wysokość mandatu i tego jak wypożyczalnia będzie go od nas egzekwować. Czy na umowie najmu policja coś zaznacza, no bo jak inaczej będą wiedzieć, że mandat dostaliśmy, zakładając, że ich o tym nie poinformujemy. Tak sobie gdybamy, a Marcel dalej nawija karabinierom makaron na uszy. W końcu po dobrych 20 min wsiada do auta. Pytam ile? A on do mnie, nic. Jak to nic, nie dostaliśmy mandatu? Nie. Jak ty to zrobiłeś? Nie wiem, jedźmy już stąd zanim się rozmyślą. Nie wiem do tej pory jak on się z tego mandatu wymiksował, dla mnie to był pewniak. Widocznie sardyńska policja lubi makaron nawijany na uszy 🙂 Tymczasem dojeżdżamy do Alghero. Dużo czasu nie mamy, ale pstrykamy kilka fotek.

A co z ciekawostek?

  • Jak dla mnie na Sardynii są najpiękniejsze plaże jakie do tej pory widziałam w Europie, tyle, że jeszcze sporo przed nami więc moja ocena, może nie być do końca obiektywna.
  • Ciekawostką jest fakt, że w oczach mieszkańców Sardynia nie jest tak naprawdę wyspą, a osobnym kontynentem. Wyraża się to chociażby w ich przywiązaniu do kuchni bazującej raczej na mięsie, niż owocach morza.
  • Trudno też znaleźć tutaj wielu rybaków – miejscowa ludność tradycyjnie zajmowała się raczej pasterstwem.
  • Sardynia słynie z długowieczności swoich mieszkańców. Średnio na 100 000 zamieszkałych przypadają 22 osoby, które przekraczają 100 lat życia.
  • Wyspa kusi nie tylko pięknymi widokami, ale także aromatami…zapach mirtu – rośliny uważanej w starożytności za krzew poświęcony bogini Wenus, będzie Was tu niemal prześladować
  • Warto też wspomnieć o tradycji winiarskiej – tutejsze wina są mocne, z dość wysoką zawartością alkoholu. Najbardziej popularne to  Cannonau, Malvasia i Vermentino.
  • Mieszkańcy Sardynii lubią podkreślać swoją odrębność, dlatego też na każdym kroku będziecie napotykać ich flagi (czerwony krzyż na białym tle oraz cztery głowy Maurów).
  • Z racji pięknych walorów krajobrazowych na wyspie jest wiele obszarów chronionych. Na jeden z nich: Parco Naturale Regionale Molentargius Saline
  • A jeśli chcecie poczuć się jak Bond (lub jego dziewczyna) koniecznie odwiedźcie Costa Smeralda. To właśnie tam kręcono kolejną część kinowego hitu o agencie 007 („Szpieg, który mnie kochał”).
  • Miłośnicy archeologii mogą zdecydować się na odwiedzenie jednego ze stanowisk archeologicznych. Na północy Sardynii są to przede wszystkim nuraghi – kamienne wieże. Najstarsze z nich pochodzą z drugiego tysiąclecia przed Chrystusem.

Sardynia - relacja z podróży, Sardynia blog podróżniczy, Sardynia co zobaczyć, Sardynia najpiękniejsze plaże, Sardynia plan podróży, Sardynia-Alghero

Komentarze (31)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

do góry

ZDJĘCIA NA BLOGU SĄ MOJEGO AUTORSTWA I ZGODNIE Z PRAWEM AUTORSKIM , BEZ MOJEJ ZGODY NIE MOGĄ BYĆ NIGDZIE WYKORZYSTANE! JEŚLI CHCESZ UŻYĆ MOICH ZDJĘĆ SKONTAKTUJ SIĘ ZE MNĄ : addictedtopassion@gmail.com