JEDZIESZ NA WAKACJE? ZOBACZ BEZPŁATNIE JAK ROBIĆ LEPSZE ZDJĘCIA!

Jeśli też chcesz robić takie zdjęcia jak ja, mam dla Ciebie wspaniałą wiadomość! Przygotowałam dla Ciebie 80 minutową, bezpłatną lekcję fotografii w której zdradzam Ci moje fotograficzne sekrety. Kliknij poniżej i uzyskaj dostęp do lekcji.

Wiedeń w świątecznej odsłonie + jarmarki

Po dwóch długich dniach w podróży, przejechaniu prawie 1500 km, docieramy wreszcie do naszego celu podróży! Wiedeń – tak, to dla niego przemierzyliśmy tyle kilometrów. I celowo wybraliśmy się tutaj przed samymi śwętami 🙂 Z bardzo dobrego źródła dowiedzieliśmy się, że wtedy Wiedeń jest najpiękniejszy 🙂 I nie wiem jak jest latem, ale w świątecznej atmosferze jest naprawdę uroczy 🙂 Stolica Austrii była już od dawna na naszej liście, ale że jakoś nie było nam po drodze, ciągle była spychana na dalszy plan. Aż któregoś dnia, podczas skypowego spotkania przy herbatce z moją kochaną Agatką z bloga Aschaaaa, padła propozycja: “A może przyjedziecie do nas…do Wiednia”. Długo się nie zastanawialiśmy, byłoby grzechem odrzucenie takiej propozycji, tym bardziej, że a Agatka, to taka moja bratnia duszyczka. Raz tylko się widziałyśmy na żywo, a mam wrazenie jakbym ją znała całe wieki 🙂

DSC_2498

DSC_2504

DSC_2509

DSC_2593

DSC_2513

DSC_2552

DSC_2555

W Wiedniu najbardziej zależało nam na tym, żeby poczuć świąteczną atmosferę na jarmakach. U nas w Holandii takich jarmaków nie ma, wielka szkoda. Tutaj jest ich całe mnóstwo. Do wyboru, do koloru, większe, mniejsze. Agatka wybrała dla nas trzy najpiękniejsze: Jarmark świąteczny przy Stephansplatz, Weihnachtstraum i Schönbrunn. Każdy miał swój niepowtarzalny klimat, ale ten przed ratuszem (Weihnachtstraum ), zdecydowanie skradł moje serce. Spędziliśmy tam zdecydowanie najwięcej czasu. Objedliśmy się wiedeńskimi smakołykami tak, że ledwo dotoczliśmy się później do domu.

DSC_2603

DSC_2522

DSC_2524

DSC_2526

DSC_2584

DSC_2616

Co powinniście koniecznie skosztować na jarmarkach świątecznych w Wiedniu?

-Punsch –  poncz – rodzaj grzanego wina w różnych smakach. Od pomarańczowych przez imbirowe, malinowym, granatowym, truskawkowym po ameretto. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie 🙂

-Gluhwein – grzaniec w sumie bardzo podobny do punsch, przy czym mniej słodki. Dla mnie bomba!

-zupa w chlebie – omomom…różne samki: gulaszowa, czosnkowa, pieczarkowa. Jedno jest pewne po takiej porcji ciężko zjeść cokolwiek więcej 🙂

-kartoffel – ziemniaki w każdej postaci, pieczone z czosnkiem, plasterki, świderki, trójkąty. Nam najbardziej smakowały takie sprężynki, robione jak chipsy. Mniamniamniam 🙂

-kasztany – koniecznie musicie spróbować jeśli lubicie 🙂

– wurst – kiełbaski pieczone, grillowane, pod różną postacią, całkiem inne w smaku niż te nasze polskie. Ja mogłabym wcinać jedną za drugą 🙂 pychotka 🙂

-kurtoszkołacz – coś w rodzaju ciasta drożdżowego wypiekane na żywym ogniu.

DSC_2650

DSC_2528

DSC_2629

DSC_2556

DSC_2563

DSC_2560

DSC_2608

Co można kupić na świątecznym jarmarku?

W sumie to pytanie powinno brzmieć: czego nie można zakupić? Jejku, czego tam nie było? Oczywiście najważniejsze to przeróżne ozdoby świąteczne, ręcznie robione aniołki, gwiazdki  i inne zawieszki na choinkę, ręcznie malowane bombki – wręcz arcydzieła – często z motywem wiedeńskim, domki z murem pruskim, przeróżne świeczki, pachnidełka, mydełka, poduszki, serduszka, lampiony, pierniki, biżuteria, różne rodzaje miodu, specjały z truflami, porcelana, czekoladki, orzechy i tysiąc innych rzeczy których nie byłam w stanie nawet zapamiętać 🙂

DSC_2566

DSC_2571

DSC_2579

DSC_2585

DSC_2586

DSC_2626

DSC_2591

Kiedy wybrać się na jarmarki?

Większość jarmarków otwiera się już w połowie listopada, ale na 100% wszystkie już są otwarte od 01 grudnia. Niemal wszystkie zamykane są 23 lub 24 grudni w godzinach popołudniowych. Niektóre są jeszcze czynne kilka dni po świętach, ale to już nieliczne, tak więc zdecydowanie najlepiej wybrać się przed świętami niż po. Zatem macie całkiem sporo czasu na wycieczkę do Wiednia. Praktycznie cały miesiąc. Koniecznie musicie kiedyś się wybrać. Ja już wiem, że to nie był nasz ostatni raz 🙂 Klimat jest naprawdę wyjątkowy.

DSC_2598

DSC_2590

DSC_2606

DSC_2610

DSC_2612

DSC_2613

DSC_2638

Komentarze (12)

  • Zdjecia wyszly pieknie! Oplacalo sie ” stac” przy statywie 🙂 dziekuje za tyle cieplych slow! Mam nadzieje ze niedlugo znowu bedzie okazja wypic herbatke ale na live :* buziaki!

    • No dokładnie, co statyw to statyw 🙂 Ja tez mam taka nadzieje 🙂 a tymczasem musimy sie spotkac znowy na herbace przez skypa, zebys mi opowidziala wszystko z ostatnich wojazy 🙂

  • uwielbiam bożonarodzeniowe jarmarki w NIemczech <3

    w Polsce niestety nie ….. dosyć że pierdoła drogo kosztuje, to nic nadzwyczajnego w tych jarmarkach, choć chciałabym we Wrocławiu zobaczyć : )

    fajne te bratnie duszyczki : )

  • Uwielbiam jarmarki bożonarodzeniowe wiec kiedy moj narzeczony zorganizowal wycieczke do Wiednia wraz ze zwiedzaniem miasta z przewodnikiem ( btw. Elwira Rudecka, jak ktoś się wybiera to naprawde polecam z nia kontakt) to myslalam, ze oszaleje z radości! Nasamowicie magiczna atmosfera <3

  • Tak, zdecydowanie Wiedeń ma klimat 🙂 Nigdy nie jechałam celowo na jarmarki. Czasem przechodzę Piotrkowską w Łodzi, więc chcąc nie chcąc, mijam świąteczne budki, A jak jeżdżę do rodziców do Warszawy, to z sentymentu wybieram się na Starówkę, więc również jestem uczetsnikiem jarmarku 😛 zatem porównac moge tylko te dwa.

  • Witam 🙂 właśnie wróciłam z Wiednia, co prawda mamy lato i jesteśmy już 4 lata po wpisie, ale ze szczerym sercem polecam Wiedeń również o tej porze roku 🙂 Spacery nad Dunajem, muzea, parki, pałace, koncerty …przyćmiewają nawet niedogodności związane z trzydziestostopniowym upałem 🙂 Polecam również oddaloną ok. 70 km od Wiednia Dolinę Wachau, piękne położenie, malownicze miasteczka, winnice i pyszne wino jak również morelowe wyroby w tym likiery sprawiają, że chce się więcej i więcej. Ponadto ścieżki rowerowe zachęcają do aktywnego wypoczynku i zwiedzania:) W opcji jest również rejs Dunajem, gdzie przy lampce wina można podziwiać dolinę od strony wody. Będąc w Dolinie Wachau koniecznie należy odwiedzić opactwo benedyktynów Melk. Sama dolina może zachwycać od wiosny, gdy kwitną drzewa morelowe, poprzez lipcowy zbiór słodkich i pachnących owoców po jesień z winobraniem. Pozdrawiam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

do góry

ZDJĘCIA NA BLOGU SĄ MOJEGO AUTORSTWA I ZGODNIE Z PRAWEM AUTORSKIM , BEZ MOJEJ ZGODY NIE MOGĄ BYĆ NIGDZIE WYKORZYSTANE! JEŚLI CHCESZ UŻYĆ MOICH ZDJĘĆ SKONTAKTUJ SIĘ ZE MNĄ : addictedtopassion@gmail.com