Najpiękniejsze drogi widokowe w Nowej Zelandii
Wyjeżdżając do Nowej Zelandii trzeba mieć jedną bardzo ważną rzecz na uwadze, nie wolno, a wręcz zabrania się jeżdżenia nocą. Dlaczego? Bo traci się mega piękne widoki 🙂 Nie ważne ile kilometrów będziecie mieć do pokonania, żadna droga się nie dłuży. Tzn dłuży się ale w innym tego słowa znaczeniu, czasami 50 kilometrów jedzie się pół dnia tylko dlatego, że co chwilę trzeba się zatrzymywać żeby zrobić zdjęcie. I nie ważne czy będziecie patrzeć przed siebie, za siebie czy na boki, będzie majestatycznie, obiecuję 🙂 W cztery tygodnie zrobiliśmy 5,5 tysiąca kilometrów, więc całkiem sporo, ale chętnych do kierowania nie brakowało, czasami nawet były sprzeczki, kto dziś zasiada za kółkiem 🙂 Główne drogi bardzo dobre, jednak często warto z nich zjechać, nadrobić kilkanaście, albo nawet kilkadziesiąt kilometrów, żeby zobaczyć piękne krajobrazy, pasące się na zboczach owieczki, zachodzące słonce ponad wzgórzami. Najpiękniejsze drogi wiją się między górami jak spagetti, to z nich mamy najcudowniejsze widoki. Oto moja lista naj:
NAJPIĘKNIEJSZE DROGI W NOWEJ ZELANDII
1. Twizzel – Mount Cook
Zdecydowanie mój numer jeden. Tą drogą mogłabym jeździć codziennie do pracy, myślę, że nawet przy codziennym jej pokonywaniu nie jest w stanie się znudzić. Tym bardziej, że o każdej porze dnia wygląda inaczej. Ten krótki pięć dziesięciokilometrowy odcinek jechaliśmy chyba pół dnia, zatrzymując się co chwila na fotki.
2. Lindis Pass
Kilkadziesiąt kilometrów przepięknej drogi wijącej się pośród pagórków porośniętych kępami traw. Trasa biegnie od Lake Pukaki do Lake Wanaka. Najpiękniejsze we wschodzącym lub zachodzącym słońcu, ale w ciągu dnia też mega pięknie 🙂 Ciekawa jestem jak wygląda to miejsce zimą, chyba nie pozostaje nic innego jak przekonać się kiedyś na własne oczy 🙂
3. Te Anau – Milford Sound
Samo Milford Sound nie zrobiło nam mnie takiego wrażenia jak droga prowadząca do tego miejsca. Co prawda jest to najbardziej turystyczna trasa w całej Nowej Zelandii. Tyle autobusów z Japończykami nie minęliśmy przez cały miesiąc co na tym odcinku. Sporo fajnych punktów widokowych oraz trekkingów. Warto przeznaczyć na te trasę dwa dni.
4. Thames – Coromandel
Zdecydowanie najpiękniejsza trasa na północnej wyspie. Odcinek często pomijany, bo wszyscy się już spieszą do Matamata i wielka szkoda, bo widoki są mega. Nam się akurat trafił deszcz, więc tylko mogę sobie wyobrazić, że w piekny słoneczny dzień jest jeszcze cudniej. Zdecydowanie warto poświęcić dwa dni na dotarcie do Coromandel.
5. Marlborough Sounds – Queen Charlotte Scenic Road
Najbardziej kręta droga jaką było nam jechać w nowej Zelandii. W sumie odcinek nie jest długi, ale jedzie się i jedzie. Wygląda trochę jak spagetti na talerzu 🙂 Widoki na każdym zakręcie mega. Raz z góry raz z dołu. Przepiękne zatoczki z łódkami. Zdecydowanie warto nadrobić kilka kilometrów, żeby pokonać tę trasę.
6. Crown Range Road
Jadąc tą drogą ma się normalnie ciarki na plecach! To chyba najbardziej stroma i kreta droga jaką jechaliśmy. Jest również uważna za bardzo niebezpiczną, szczególnie zimą. Łączy ona Quinstown z Wanaka. Widok na samej górze, na miasteczko niesamowity. Koniecznie trzeba tę drogę przejechać będąc w NZ. Po drodze dużo owieczek i płot z setkami biustonoszy 🙂
7. Christchurch – Mount Hutt
Z Christchurch do Tekapo większość pomyka główną drogą nr 1, która jest raczej nudna i nic ciekawego po drodze nie zobaczymy (wracaliśmy nią), my wybraliśmy drogę boczną w kierunku Mount Hutt, przekraczając turkusową Rakaia River. Koniecznie zatankujcie przed wyjazdem, bo my jechaliśmy 80km na oparach 🙂
8. Motueka – Tataka Hill
Będąc w Abel Tasman Park koniecznie trzeba się udać w stronę Golden Bay. Malownicza droga z wieloma pięknymi punktami widokowymi. Nie zawsze udawało się uchwycić magię tych miejsc aparatem, ale na żywo naprawdę super. Takaka Hill zapiera dech w piersiach, jeśli będziecie mieć taką możliwość poczekajcie, na golden hour.
9. Christchurch – Akaroa
Dojeżdżając do Christchurch postanowiliśmy przenocować w Akaroa. Co prawda odległość, która na mapie wyglądała jakby to był rzut beretem okazała się ponad godzinną drogą. Ale to nic, bo po drodze mieliśmy przepiękne widoki usłane zielonymi pagórkami. I jeśli będziecie w okolicach Christchurch, a na pewno będziecie 🙂 to Akaroa jest punktem obowiązkowym. Przesympatyczne miasteczko, które żyje swoim własnym rytmem.
10. Bruce Road – Village Whakapapa – Tongario Park
To w sumie najkrótszy odcinek drogi, więc jeśli tylko będziecie w okolicach Tongariro warto się wybrać do Village Whakapapa. Po drodze miniecie bardzo malowniczy dworek. Jedźcie na samą górę, aż droga się skończy, wtedy zobaczycie najpiękniejsze widoki. Nam się akurat trafiło całe mnóstwo chmur, ale one jedynie dodawały temu miejscu uroku. Oczywiście moja lista zawiera jedynie drogi, które osobiście przemierzyliśmy.
Zdaję sobie sprawę z tego, że na pewno jest jeszcze całe mnóstwo malowniczych tras do których z braku czasu nie dotarliśmy. Jeśli byliście w Nowej Zelandii i macie swoje ulubione odcinki, piszcie ja chętnie poczytam, a ci co dopiero się wybierają na pewno uwzględnią to planując swoją podróż. Udostępniając tego posta doceniasz moją pracę, za co z góry dziękuję 🙂
Jedziesz do Nowej Zelandii? Tutaj znajdziesz inne artykuły z tego cudownego kraju. A jeśli podobał Ci się tekst, to dołącz do uzależnionych od podróży na Facebooku. Tam relacje na żywo, podróżnicze dyskusje i wiele innych. Zapraszam!
Uściski, M.
atrakcje w nowej zelandii, ceny w nowej zelandii, ciekawe miejsca w nowej zelandii, co zobaczyc w nowej zelandii, jak podrozowac po nowej zelandii, nowa zelandia kiedy jechac, nowa zelandia najpiekniejsze miejsca
Jo
Bajeczne widoki, jak zawsze u Was 🙂
P.S. Zdradź proszę swój ulubiony obiektyw, z jakim podróżujesz 🙂
Maryla
Hej kochana, mysle, ze najlepszym i najbardziej uniwersalnym jest Nikkor 24-70 f2.8
Troche zaluje ze nie wzielam go ze soba do NZ, wzielam Sigme ART 24 i 50mm…starsznie niepraktyczne to zmienianie obiektywow w podrozy, do tego 50mm niewiele sie przydala, mysle, ze kiedy sobie mozna pozoomowac to jakos tak wygodniej 🙂 Na pewno na nastepna podroz zabierzemy Nikkora 25-70 🙂
Moda i takie tam
o rany chcę tam być i żyć!
Maryla
Tez bym tam chetnie chciała żyć 🙂
Anna Tym
No tak ..,. Pozostaje mi podróżować wsród pól rzepaku we Francji 😉
Piękna podróż
Maryla
Oj tez mi sie marzy taka podroz pomiedzy polami rzepaku 🙂
ak
rozpływam się… 🙂
Maryla
🙂
Beata
Krajobrazy tam są powalające. Ale pewnie Cię zaskoczę, że są tacy, którzy uważają NZ za przereklamowaną. Znajomy mojej Bratowej stwierdził, że to jego najnudniejsza podróż( zwiedził rzeczywiście ogrom świata), bo ile można zachwycać się naturą;) Jak to ludzie są jednak różni.
Maryla
No tak, kazdy jedzie na wakacje po cos innego. Choc trudno mi sobie wyobrazic jak mozna sie w NZ nudzic, bo tyle ile tam maja roznych atrakcji (poza ogladaniem widokow) to jeszcze nigdzie nie widzialam. Plywanie z delfinami, zeglowanie, kajakowanie po Abel Tasman Park, albo jakimkolwiek innym parku, wspinanie sie na wulkany, przjazdzaka rowerem po winnicach, loty helikopterem, skoki na bungy, skoki ze spadochronem, raftingi, szlenstwo samochodem po plazy, sandboarding…moglabym tak wymieniac godzinami….ten pan chyba niezbyt dobrze zaplanowal swoja podroz 🙂
Beata
Wiesz co to był wyjazd zorganizowany, więc powinien być ciekawy. Ja myślę, że to kwestia co kto lubi. Bo np ja nie wiele bym skorzystała z tych atrakcji oprócz widoków:) Marny ze mnie wspinacz, kajakarz, a helikopter , spadochron czy bungy też nie dla takich cykorów;))) Widoki jednak są powalające!
Marzena
Ach cudnie, cudnie…
Maryla
🙂
Justyna (Ruda Paskuda)
O rany!!! Chcialabym byc Waszym pasazerem na gape ;)!!! Przepiekne widoki!!!
A
Bardzo fajne. Brak mi zdecydowanie wiecej okolic Queenstown, jak drogi dojazdowe do miasta,
czy odlotowy przejazd do Doubtful Sound. Rozumiem, ze troche cie Milford rozczarowal, ale domyslam sie,
ze to przez swiatlo. Takie miejsca wymagaja tygodnia tylko tam, by trafic na co najmniej fajne chmury
a najlepiej powalajace zachody. Obiecaj mi, ze jak np. pojedziesz do Patagonii, to nie bedziesz bez sensu
jezdzic po pustym klepisku, tylko spedzisz co najmniej 10 dni w Torres del Paine robiac ciagle ten sam widok –
WARTO ;))) Zreszta i tak zrobisz co zechcesz, bo uporu sie nie pozbedziesz LOL
Maryla
Mało okolic Queenstown, bo nam pogoda pokrzyżowała plany. Mieliśmy jechać do Glenorchy ale padało i zmieniliśmy kierunek.
10 dni w jednym miejscy bym raczej nie usiedzała, ale generalnie plan jest taki ze kolejny wyjazd bedzie zdecydowanie bardziej slow 🙂
magnes-z-podrozy.blogspot.com
Bajka, bajka, bajka 🙂
kasia
Zamieszkałabym tam. Pięknie jest i pięknie opisujesz 🙂
Z Tobą podróż to bajka, Marylko ♥
Dziękuję!
Paulina Piotrowska
Juz dawno tutaj nie zagladalam! Cudownie zdjecia jak zawsze 🙂
Martyna
Nr I zdecydowanie najpiękniejszy *.*
Marzy mi się Nowa Zelandia, najlepiej w połączeniu z Australią, ale aktualnie odstraszają mnie nieco loty – ich cena, jak i długość (razem z moją nienawiścią do wysokości, unikam samolotów jak ognia :p). Ale zapewne kiedyś zrealizuję moje marzenie… <3 Pozdrawiam!
Joks
Podróżując wzdłuż Krety są równie piękne i piękniejsze widoki 🙂 pzdr
Maryla
Kreta to nasz kolejny cel w Europie 🙂
Nina
cześć:-)
jaki filtr polaryzacyjny używasz?? Twoje zdjęcia sa przepiekne!
czy wszystkie robisz ze statywu, czy robisz też z ręki?
pozdrawiam i zyczę wielu cudownych wypraw!
Maryla
Hej Nina, 99% robie z ręki, ze statywu tylko nocne plus ewentualnie te z szarym filtrem na dluzszym czasie.
Filt polaryzacyjny mamy juz chyba 4 bo ciagle gubimy, za kazdym razem innej firmy. To nie ma jakiegos wiekszego znaczenia. I tez bym za nie nie przeplacala, bo roznica miedzy takim za 120 zl a takim za 300 jest żadna.
Nina
Maryla! Powiedz błagam JAK robisz te cudne, ostre, nasycone kolorami zdjęcia?? Nawet gdy pada, Twoje zdjęcia zwalają z nóg! Gdzie tkwi tajemnica (mam nadzieje, że nie w sosie:-)
Maryla
Hmmm…to juz głownie zasługa edycji, kontrastów, nasycenia kolorów i generalnie zabawy Raw-ami 🙂
Nina
Tak myslałam…. musze te RAWy wreszcie rozpracować. Wydaje mi się to dość trudne. Mam maca i oni maja jakiś specjalny program, chyba Aperture? Ciekawe, czy szybko to orgarnę:-)
Robisz piekne zdjęcia, to już artyzm. Pozdrawiam!
Maryla
My tez pracujemy na Macach i uzywamy Light Room – jest berdziej przyjazny niz Aperture tylko nie wiem jak cenowo wychodzi, musiałabyś sprawdzić.
Nina
Aperture juz mam w moim macu wiec jestem skazana. Och w weekend zrobie zdjecia w RAWie i zobacze co uda mi sie z tym dalej poczac! czytala jaki masz sprzet. Ja mam canona 50D – juz raczej chcialabym cos nowego, ale z canona bo mam dedykowane szkla. Moje ulubione to 70-200 ach jakie cudne zdjecia wychodzily mi nim w Kenii. Ale bardzo mocno popatrze na te sigme tylko nie wiem czy werjsa pod canona jest. Działam:-)
Maryla
Z tego co wiem jest wersja pod Canona, ale musisz sprawdzic czy dobrze ze swoba wspołpracują, bo slyszlam rozne opinie na ten temat.
Ewa
Niestety jakikolwiek wyjazd jest poza zasięgiem moich możliwości logistycznych, ale dzięki takim zdjęciom można choć na chwilę przenieść się do raju:)